Jak w temacie. A właściwie, to jak się tak człowiek zastanowi... ile w angielskim jest łaciny. Ile w językach romańskich jest łaciny. (I nie myślę tu o kuchennej). W sumie, gdyby istniał jakiś sensowny sposób uczenia tego martwego języka, a nie taki jak miałam na studiach, tzn. "tłumaczenie zdań", i łaciny uczyłoby się jako pierwszego języka, to po takim podkładzie: angielski, włoski, hiszpański, czy francuski wchodziłyby do głowy jak młode wino. Nawiasem mówiąc, w Hiszpanii dzieci od maleńkości uczone są w szkołach publicznych łaciny i greki (obowiązkowo!).
Proste angielskie słówka, które bardzo przypominają wyrazy hiszpańskie:
Hospital – el hospital
(w hiszpańskim „h” jest nieme, nie wymawiamy go wcale)
Television
– la televisión
Inteligent
– inteligente
Tomato – el
tomate
Potato – la patata
Angel – el ángel (czyta się „anhel” ha!, bo skoro „h” w
wyrazach się nie czyta, a czasem by się
przydało, dlatego „g” przed literkami „e” i „i” wymawiamy jako „h” właśnie)
A tu i anioł we własnej osobie - Ángel Di María. Dałam zdjęcie bez koszulki, żeby nie było widać, że z Realu... ;)
Cinema – el cine (prawda,
że ładny skrót;)
Dictionary
– el diccionario (przeczytamy
diksjonario)
Person – la
persona
Capital –
la capital
Avalanche – la avalancha (co prawda angielska nazwa brzmi
bardziej z francuska i na pewno stamtąd pochodzi hiszpańska wersja, ale skoro
Anglicy ją sobie zaanektowali, to teraz niech mają!)
Supermarket – el supermercado (i już wiemy, że nie zginiemy
w Hiszpanii, bo tam, kupimy wszystko, co nam do życia potrzebne, w dodatku
obsłużymy się sami)
Pochodząca z Walencji sieć supermarketów, popularna w całej Hiszpanii, co dotyczy także Balearów i Wysp Kanaryjskich. Ich asortyment i cennik całkiem mi odpowiadały. Inne popularne supermarkety to baskijski Eroski i francuski Carrefour. źródło
Coffee – el
café
Tea - el té
Island/isle – la isla
Prison – la
prisión
Jersey –el jersey (wymowa „hersej”, jersey to po hiszpańsku sweter)
Bicycle – la bicicleta (wymowa „bisikleta” , czyli rower, w
skrócie „bici”. Hiszpanie w ogóle lubią skróty)
Defence –
la defensa
Football – el fútbol (i tu zarówno piłka nożna
wchodzi, jak i futbol amerykański)
Penalty – el penalti
(jak już jesteśmy w temacie piłki nożnej, to będzie „karny”)
Sławetny strzał z karnego Ramosa
Bottle – la botella (boteja. Botella de cerveza – butelka
piwa, cerveza de botella – piwo butelkowe , a piwo z beczki, jak już jesteśmy
przy ważnym alkoholowym temacie – cerveza de barril.
Z ciekawostek
historycznych: Napoleon Bonaparte desygnował swojego brata na króla Hiszpanii.
Jako, że Hiszpanie, jak każdy inny naród, nie lubią obcego reżimu, stąd też
wziął się obelżywy przydomek władcy Pepe Botella, czyli po naszemu Józio
Butelka. Nazwa oczywiście miała nawiązywać do częstego zaglądania do kieliszka przez
Bonapartego. Czy tak było w istocie, nie wiadomo. Jednak na pewno zlikwidował
podatek alkoholowy i wprowadził różne udogodnienia dla sprzedawców trunków, jak
choćby wolność ustalania godzin otwarcia przybytków pijaństwa)
Jak widać, Hiszpanie nie poprzestawali na samym obrażaniu słownym. Pytanie, skąd tam się wzięły nasze ogórki kiszone. Do wina? źródło
Function – la función (czyli całkiem podobnie do polskiej
funkcji)
Religion – la religión (jak wyżej)
Family - la familia, czyli nawet bez znajomości angielskiego, wiadomo że rodzina
Sponge - la esponja (czyt. esponha), niby na pierwszy rzut oka nie wydaje się takie podobne, ale rdzeń ten sam, a Hiszpanie, żeby ułatwić sobie życie przed zbitkami "sp" dodają "e", bo tak się łatwiej wymawia. Cóż polskie "cześć" jest dla nich prawdziwym łamańcem, nie wspominając nawet o jakiś chrząszczach.
Throne - el trono, nawet bliżej naszego tronu niż angielski.