piątek, 20 marca 2015

Gdzie w sieci uczyć się hiszpańskiego

albo gdzie sobie poćwiczyć słownictwo, pisanie czy słuchanie. Garść linków, które, mam nadzieję, że się komuś przydadzą. (A i mi się przyda zrobić porządek w zakładkach)


Dla dzieci:



http://cancionesinfantilesonline.blogspot.com/   piosenki dla dzieci w wieku do mniej więcej 8-9 lat ze słowami i zróżnicowanymi teledyskami

http://www.aasd.k12.wi.us/staff/boldtkatherine/SpanishforKids.htm#Feelings&Emotions proste gry na początek przygody z hiszpańskim, nastawione na słownictwo.

https://espanolparainmigrantes.wordpress.com/category/juegos/ prawdziwa kopalnia pomysłów na lekcje, gier i zabaw nie tylko dla dzieci. Jest w czym przebierać, a na stronie głównej znajdziemy jeszcze piosenki, informacje kulturalne, ćwiczenia gramatyczne, odnośniki do innych ciekawych stron, materiały, fragmenty książek. Bardzo mi się przydaje.

http://dilealsol.es/1OCA/oca1024.swf sympatyczna planszówka online.Mamy do wyboru około dwudziestu zagadnień, m. in. słownictwo, czasowniki, gramatykę, synonimy i antonimy. Dzieci ją uwielbiają. Ma tylko jedną wadę - czasami nie wyświetlają się obrazki.

http://www.bbc.co.uk/schools/primarylanguages/spanish/ słownictwo dla najmłodszych z wyrażeniami i grami tematycznymi. Bardzo fajnie zrobiona strona, wygląda przyjaźnie, ale dzieciom nie znającym języka angielskiego trzeba będzie pomagać.



Dla starszych:



Gramatyka i słownictwo:

 http://www.aprenderespanol.org/bardzo popularna strona z setkami ćwiczeń z odpowiedziami przeznaczonymi dla osób na różnych poziomach zaawansowania, dotyczącymi zarówno gramatyki, jak i słownictwa. Niektóre są interaktywne, przypominające gry, inne bardziej złożone i gotowe do wydruku., dodatkowo mamy czytanki, słuchanki i piosenki. Można tam także znaleźć teorię w przynajmniej dwóch językach - angielskim i francuskim.

http://educarete.byethost12.com/ - słownictwo i gramatyka przypisane do konkretnych działów tematycznych. Sensownie i prosto wyjaśniane, tyle że po hiszpańsku ;) Do tego ćwiczenia sprawdzające.

http://www.proyectosalonhogar.com/ - słownictwo, miejscami bardzo szczegółowe, czytanki, ciekawostki, kawały.

http://hiszpanski.crib.pl/ - polska strona z dość dobrze i obszernie wytłumaczoną gramatyką na poziomie podstawowym plus trochę słownictwa i kultury. Maniera pisania autora może być miejscami irytująca, ale można się przyzwyczaić.

http://www.curso.pl/index.php?p=1_20_gramatyka-hiszpa-ska - jak wyżej. Trochę gramatyki, przydatnych zwrotów i słówek.

http://conjugador.reverso.net/conjugacion-espanol.html - conjugador de verbos. Bardzo przydatna strona, kiedy nie jesteśmy pewni jak odmienia się jakiś czasownik. Wystarczy, że wpiszemy bezokolicznik, a conjugador odmieni nam go we wszystkich czasach.

http://www.ver-taal.com/ - na tej stronie znajdziemy różne ćwiczenia ze słownictwa, zabawy, ćwiczenia gramatyczne, ale przede wszystkim wspaniałe filmiki, słuchanki, reportaże, na których możemy uczyć się słuchania ze zrozumieniem. Oprócz tego trailery hiszpańskich filmów z dialogami do uzupełnienia, piosenki, ogłoszenia. Przez długi czas się nie znudzi.

http://www.notesinspanish.com/ - słuchanki przeznaczone dla różnych poziomów zaawansowania.

http://www.rtve.es/ - dla zaawansowanych. Portal, na którym znajdziemy wiadomości, programy telewizyjne i reportaże radiowe.

duolingo - tę stronę już chwaliłam. Znając jeden język możemy uczyć się od podstaw jakiegoś innego. Co prawda lepiej znać agielski, bo z angielskim można się uczyć właśnie hiszpańskiego, ale także niemieckiego, portugalskiego, włoskiego, francuskiego, rosyjskiego, irlandzkiego (mój od dawna wymarzony), a w przygotowaniu np. japoński (mój następny typ). Język polski pozwoli nam jedynie na naukę angielskiego. Duolingo przypomina grę, bo zdobywa się levele i punkty za przerobione lekcje. Ćwiczenia polegają głównie na powtarzaniu. Piszemy ze słuchu, uzupełniamy, odmieniamy słówka, jeśli mamy dobry mikrofon możemy nawet wymawiać i program ocenia, czy zrobiliśmy to poprawnie. Wciąga! Jest także aplikacja na telefon.

http://www.cervantes.es/polska/nauka_hiszpanskiego_pl.htm - dla tych, którzy potrzebują jakiegoś dokumentu potwierdzającego znajomość języka. Egzaminy DELE przeprowadzane są w dwóch miastach Polski: Krakowie i Warszawie. Na tej stronie znajdziemy odnośniki do strony warszawskiego Cervantesa i krakowskiego, a także do hiszpańskiego Instytutu Cervatesa, w którym poprawiane są egzaminy z całego świata. Na każdej z tych stron znajdziemy przykładowe egzaminy (również interaktywne) oraz linki do zapisów. Inaczej niż przy egzaminach z języka angielskiego, dostęp do starszych egzaminów jest bardzo utrudniony, materiałów i książek do przygotowania się do egzaminu prawie nie uświadczysz, zwłaszcza, że sama forma egzaminu lekko się zmieniła, bodajże w ubiegłym roku, więc trzeba radzić sobie samemu. Jeśli się mieszka w Warszawie lub Krakowie, można zapisać się na kurs przygotowujący do egzaminu w instytutach Cervantesa.

http://www.rae.es/ - Real Academia Española, czyli  Hiszpańska Akademia Królewska, to instytucja odpowiedzialna za regulowanie i rozpowszechnianie języka hiszpańskiego. Na ich stronie znajdziemy słownik (oczywiście hiszpańsko-hiszpański), który zawiera bardzo obszerne tłumaczenia słów, wraz ze złożeniami i wyrażeniami oraz zwrotami z języka potocznego.

wiosna idzie, ale powoli

piątek, 27 lutego 2015

Pollo al chilindrón - sposób na delikatnego kurczaka o słodkim posmaku

Na dziś przepis łatwy i przyjemny, który można przygotować w stosunkowo krótkim czasie (nie licząc czasu krojenia. Jakby był weekend to zatrudniłabym do tego męża, bo on kroi na takie równe i ładne kawałki, a ja byleby było szybko i dałoby się pogryźć, a wygląd to dla mnie sprawa drugorzędna.)
\
El chilindrón to rodzaj sosu, którego bazą są pomidory, czerwone papryki i czosnek. W tej salsie można dusić różnego rodzaju mięsa: kurczaka, królika, czy jagnięcinę.



Składniki:

Kawałki kurczaka z kością (jakieś 700/800m g) ja użyłam piersi, ale mięso z kością daje więcej smaku.
1 cebula
Kilka ząbków czosnku
2 papryki czerwone
2 papryki żółte lub zielone
6 pomidorów użyłam 3 pomidorów rzymskich i 1 puszki krojonych pomidorów, ze względu na to, że te zimowe pomidory nie są takie słodkie.  
Szklanka białego wina wybrałam greckie półsłodkie 
Oliwa z oliwek extra virgin
Sól
Pieprz

Ewentualnie można dodać szynkę serrano albo jakąś podobną do niej.



Wykonanie:

Najlepiej wszystkie składniki pokroić sobie wcześniej. To znacznie przyspiesza proces produkcji.

Warzywa kroimy w kostkę, a kurczaka na małe kawałki. Chyba, że chcemy sobie zrobić piersi z kurczaka
w sosie chilindrón, to wtedy tylko lekko je rozbijamy. 


Wlewamy oliwę na patelnię i, kiedy będzie gorąca, zaczynamy smażyć na niej kurczaka. Robimy to na dużym lub średnim ogniu. Jak tylko kurczak nabierze złotego koloru, wyjmujemy go z patelni i odkładamy do jakiegoś naczynia.



Na tej samej oliwie (możemy dolać jej jeszcze trochę, jeśli jest taka potrzeba) smażymy czosnek, cebulę i paprykę tak, żeby się zeszkliły i zmiękły. Trwa to niecałe 10 minut.


Dodajemy kurczaka, pomidory, wino i przyprawy.


Dusimy na wolnym ogniu przez co najmniej 20 minut. Szczerze powiedziawszy, kiedy spróbowałam dania po 5 minutach duszenia, zaczęłam się zastanawiać, czym to będę musiała doprawić, bo było bardzo mdłe. Jednak po odczekaniu przepisowego czasu, okazało się, że smaki poszczególnych składników doskonale się ze sobą wymieszały i tworzą smakowitą (i cudownie pachnącą!) całość. 


Teraz już można nakładać na talerze. Pollo al chilindrón podaje się z ryżem, ziemniakami, frytkami, chlebem. U nas padło na ryż, bo stosunkowo krótko się go przyrządza i daje ładny kontrast. Danie ozdabiamy ziołami.


Z pewnością pollo al chilindrón będzie się pojawiał w naszym menu, bo zdecydowanie przypadł nam do gustu. A jeśli miałabym nieco więcej czasu to podałabym go pewnie z jakimiś podpłomykami.

piątek, 23 stycznia 2015

Coca - przepis. (To nie jest to, o czym myślicie)

Coca to popularne danie z Katalonii, przygotowuje się je także w Walencji, Balearach, a także Andorze. Jednak ciężko stworzyć jakąś definicję, gdyż istnieje tyle różnych wariacji. Mogą być na słodko lub słono, na bardziej kruchym lub puchatym spodzie, przekrawane na pół i nadziewane lub przypominać podpłomyki, mogą zawierać w swoim składzie piwo albo oliwę, mąkę kukurydzianą albo pszenną, drożdże suche lub świeże. Różnią się także sposobem wykonania. Co je łączy? Chyba to, że powstają z masy. Można by je po polsku nazwać po prostu "ciastem", ale to zbyt ogólne. 
Skojarzeń z pizzą nie da się uniknąć, jakieś pokrewieństwo między nimi musi istnieć, bo i region Morza Śródziemnego i przenikanie się kultur, a także obecność Rzymian na Półwyspie Iberyjskim, sprawiają, że podobieństwa między kuchniami śródziemnomorskimi są dość wyraźne. Cocas są na pewno lżejsze od pizzy, bo nie mają w swoim składzie sera.
Na słoną wersję nakłada się zazwyczaj warzywa sezonowe: bakłażan, paprykę, karczoch, cebula, szpinak, pomidory, oliwki (co kto lubi), ryby, najczęściej tuńczyk i sardynki albo mięso.

Żeby zobaczyć różnorodność cocas podaję linki.
Słone: coca salada
Słodkie:  coca dulce (jak widać nawet Roscón de Reyes podpina się pod ten termin)

A to mój pomocnik. Wyczuł, że będzie tuńczyk.

Ta, którą wybrałam do wykonania, zaskoczyła mnie sposobem przygotowania i możliwościami, jakie stwarza. Niestety ze względu na ograniczenia czasowe (dzień roboczy) musiałam, np. ograniczyć czas przechowywania w lodówce, bo musiałabym udać się na zajęcia o suchym pysku. Tak, to przepis może nie pracochłonny i nawet nie czasochłonny (mam na myśli ilość minut spędzonych w kuchni), ale na pewno rozciągnięty w czasie. Przepis pochodzi z bloga http://persucar-hipa.blogspot.com i podam proporcje na ciasto właśnie z niego, bo ja robiłam z większych i jak zawsze na oko.

Przepis na coca z tuńczykiem i salami

Składniki:
Na ciasto:
500 g mąki
280 g wody
25g oliwy z oliwek
10g soli
10 dg drożdży

Dodatki:
1cebula
1 papryka czerwona
1 papryka żółta
1 opakowanie tuńczyka w sosie własnym
salami
pół słoiczka suszonych pomidorów
natka pietruszki do posypania (u mnie mrożona)
oliwa z oliwek do smarowania 

Wykonanie:

Robotem kuchennym lub mikserem miksujemy dobrze mąkę z wodą. Otrzymaną masę przykrytą wilgotną ściereczką umieszczamy w suchym miejscu na około 1 godzinę.





Po tym czasie dodajemy do masy oliwę, sól i drożdże i znowu miksujemy aż do uzyskania jednolitej masy, którą umieszczamy w posmarowanym oliwą naczyniu i wkładamy do lodówki na ile chcemy. Można nawet przygotować sobie masę dzień wcześniej i wstawić na całą noc do lodówki.

Kiedy już dojdziemy do wniosku, że ciasto dość się należało w lodówce, wyciągamy i czekamy około godziny. W tym czasie możemy przygotować dodatki. Warzywa kroimy w kostkę lub paski, cebulę najlepiej w piórka, siekamy pietruszkę, tuńczyka rozdrabniamy.


Najważniejszy etap: wstępna obróbka termiczna

Ustawiamy piekarnik na 250 stopni Celsjusza. Dzielimy ciasto na 6 części i z każdej z nich formujemy kulkę, a później cienko je rozwałkowujemy w kształt łódki albo prostokąta, albo kółka.




Na blachę wykładamy papier do pieczenia i na nim układamy nasze cienko rozwałkowane placki. Nakłuwamy je widelcem i smarujemy oliwą.


Wsadzamy do piekarnika na 2 minuty. Wyjmujemy, obracamy na drugą stronę (to całkiem łatwe - nie kruszy się ani nie rozciąga) i ją też smarujemy oliwą. Wkładamy z powrotem do piekarnika, tym razem na 3 minuty.
Ten proces sprawia, że ciasto po tym podpieczeniu będzie kruche i dodatki nie sprawią, że namoknie. W ten sposób przygotowane placki możemy mrozić!

Po wyjęciu z piekarnika jeszcze raz smarujemy ciasto oliwą i nakładamy na nie dodatki.



Zmniejszamy temperaturę panującą w piekarniku do 200 stopni i wkładamy na około 15/20 minut (aż się zarumieni). Wyjmujemy i jemy, jeśli mamy na tyle czasu;) Stąd też średnia jakość końcowych zdjęć, bo naprawdę wolałam zdążyć zjeść niż zrobić ładne ujęcie cocas. Wersja druga jest dla mojego męża, który jadł późnym wieczorem, więc tym razem światło było słabe. W każdym razie smakowało świetnie! Kruche delikatne ciasto, o lekko słodkawym posmaku, mimo że w składnikach wcale nie było cukru, wysmakowane, mimo, że jedyną przyprawą była sól. Jak dla mnie - groźna konkurentka pizzy.






piątek, 9 stycznia 2015

100 miejsc do odwiedzenia w Hiszpanii. Część I. Andaluzja

W ramach noworocznych postanowień lub inspiracji - 100 miejsc wartych odwiedzenia w Hiszpanii. Żeby nie plątać się tam i z powrotem po mapie, postanowiłam przypisać je do ich wspólnot autonomicznych, które to uporządkowałam alfabetycznie. Dla przypomnienia:


1 wpis - 1 wspólnota, bo jeśli miałabym od razu zamieścić listę 100 miejsc z opisami, to stworzenie jej zajęłoby mi pewnie miesiąc, a taką dużą ilość tekstu źle się czyta na raz na komputerze.

Andaluzja

1. Granada (pisownia oryginalna). Jak mówi hiszpańskie przysłowie: "Kto nie widział Grenady, ten niczego nie widział". W historii Hiszpanii szczególnie upodobałam sobie czas, kiedy to jej część zamieszkiwali Maurowie. Wtedy też Granada była najbogatszym i największym miastem Półwyspu Iberyjskiego. A później i z niej ostatecznie wypędzono Maurów. Znajduje się tam przełęcz, która nazywa się "Ostatnie spojrzenie Maura" i jest miejscem, z którego przegrany król Boabdil spojrzał po raz ostatni na swoje ukochane miasto. A jego matka, nie przebierając w słowach, rzekła: " Teraz płacz jak kobieta, skoro nie potrafiłeś bronić jak mężczyzna". Chciałabym z tego miejsca spojrzeć na Granadę, posiedzieć i pomyśleć.


Albaycín czyli dawna dzielnica arabska i oczywiście Alhambra - zespół pałacowy budowany w XIII wieku ze słynnym Dziedzińcem Lwów, czy ogrodami Generalife - to miejsca, których nie można pominąć podczas podróży do Granady. To miejsca, które czekają na mnie i mojego męża ;) 


 2. Córdoba - tu również można zobaczyć pozostałości świetności architektury Maurów: przebudowany na katedrę meczet Mezquita i zespół fortyfikacyjny Alcazar.

3. Podróż promem do Ceuty  - hiszpańskiego miasta eksklawy, położonego na terytorium Maroka.  

4. Sevilla - stolica flamenco, Real Alcazar, czyli piękny pałac o korzeniach arabskich, gdzie, między innymi, kręcony jest następny sezon "Gry o Tron", czy Plaza de España, plac, który pojawił się w "Gwiezdnych Wojnach. Ataku klonów",Giralda, czyli przerobiony na wieżę dzwonniczą (okazałą, 104 m) dawny minaret; to tylko niektóre z atrakcji, którymi może uraczyć nas stolica Andaluzji.


 5. Westernowe miasteczka w pobliżu Almerii zbudowane specjalnie na potrzeby filmów takich jak "Dobry, zły i brzydki", "Za kilka dolarów" Sergio Leone, czy "Indiana Jones i Ostatnia Krucjata" Spielberga doskonale wtapiają się w krajobraz pustyni Desierto de Tabernas. W dzieciństwie lubiłam westerny, uwielbiałam książki o Indianach, a zasypiałam przy dźwiękach muzyki Enio Morricone, wyobrażając sobie jak podróżuję konno po dziewiczych lasach. Mam sentyment ;)



6. Łańcuch górski Sierra Nevada i jego najwyższy szczyt Mulhacén. Mierzy 3.478,6 metrów nad poziomem morza i jest najwyższą górą na Półwyspie Iberyjskim. Trasa nie jest strasznie trudna, ale za to dość długa, nawet jeśli naszą wędrówkę zaczniemy z którejś z wysoko położonych wiosek. I najlepiej wędrować po Sierra Nevada latem, bo wtedy już na szczycie nie powinno być śniegu. (Chociaż przyprószone śniegiem szczyty prezentują się bardziej majestatycznie ;))


 7. Ronda - miasto położone po dwóch stronach wąwozu rzeki Guadalevín. Składa się z dwóch dzielnic: starszej, arabskiej i nowszej, powstałej po wypędzeniu Maurów z Hiszpanii. Jego największe atrakcje to monumentalny most łączący obie części wąwozu, pałace arabskie i wiszące domy.

Przypomina trochę Rivendell ;) źródło


8. Setenil de las Bodegas - "miasto pod wiszącą skałą".




9. Nerja - miasto w prowincji Malaga, położone nad Morzem Śródziemnym. Może poszczycić się ciekawą jaskinią Cueva de Nerja, XIX-wiecznym akweduktem, czy imponującym punktem widokowym o szumnej nazwie "El balcón de Europa", czyli Balkon Europy.


10. Białe miasteczka Andaluzji - istnieje droga łącząca najpiękniejsze białe miasteczka tej wspólnoty autonomicznej. Mierzy około 300 kilometrów, więc najlepiej odbyć ją samochodem lub wybrać się do któregoś z urokliwych miasteczek. Należą do nich, m. in. Castellar de la Frontera, Algodonales, Prado del Rey, Zahara de la Sierra.