poniedziałek, 13 października 2014

smaczki Barcelony

Tym razem nie będzie o znanych turystycznych symbolach Barcelony, ale o ciekawych miejscach, szyldach, fasadach, zwyczajach. Drobiazgi, które zwracają naszą uwagę, gdy zwiedzamy w spokojnym tempie, ciesząc się spacerem po wąskich uliczkach, filiżanką dobrej kawy w klimatycznej kawiarence niedaleko centrum, wystawianiem twarzy do słońca w niewielkim parku.

Ciekawe wieńce


Według Facebook'owego rankingu piłki nożnej - FC Barcelona to klub, który może pochwalić się największą ilością fanów na świecie. Jeśli na świecie jest tak popularny, to co dopiero w swoim mieście. Najwięksi fani nie zadowolą się jedynie szalikiem i koszulką z logiem Barcelony, będą kupować naczynia, słodycze, plecaki, zeszyty, meble, pościel i zabawki w kolorach ukochanego klubu. Ba, zależy im na tym, żeby nawet po śmierci pokazać wszystkim, komu kibicowało się za życia. Więc nie ma się co dziwić, że robi się wieńce z logiem FC Barcelony. Ciekawe, co u nas księża powiedzieliby na wieńce w klubowych barwach...

Szyldy i tabliczki


Przechodniu, nie omiń
ulicy Amargos, 
która nie jest gorzka (gra słowna z nazwą ulicy "amargo" - znaczy "gorzki"
i przyjmie cię z otwartymi ramionami

No, czy można przejść obok takiej ulicy obojętnie? Kiedy tak kusi i wabi? Znajduje się ona w gotyckiej dzielnicy Barcelony i jest jedną z pierwszych, które oświetlano za pomocą latarni naftowych. Dzisiaj zbiera się tam artystyczna bohema.


Albo takie urokliwe drogowskazy dla koni woźniców:

 wjazd

ruszony wyjazd

Rzeźba w wykuszu jednej z kamienic:


Albo takie okno:


Gęsi w Katedrze

Katedra św. Eulalii to przepiękna romańska budowla, którą zamieszkują (i strzegą) białe gęsi. Święta Eulalia, patronka Katedry, zginęła za wiarę w roku 303. Co do tego mają gęsi i ich liczba? Jedne legendy mówią, że św. Eulalia była pasterką i miała własne stadko tych ptaków, a ich liczba ma odpowiadać torturom, którym ją poddano (13). Inni kojarzą to bardziej z wiekiem, w którym zginęła (w chwili śmierci miała 13 lat). Biel symbolizuje niewinność i męczeństwo. Ale gęsi to nie tylko symbol - to dzielne zwierzęta, które według legendy, ocaliły Katedrę przed kradzieżą.



Osoba, która miała pilnować Katedry, zasnęła kamiennym snem, a wtedy, oczywiście, pojawili się złodzieje. Zabrali pieniądze i inne kościelne kosztowności, ale nie udało im się uciec z łupem, bo gęsi podniosły raban i tak gęgały, że ów strażnik? kościelny? się obudził i pobudził jeszcze innych, którzy pomogli mu złapać złodziei. W ramach wdzięczności, postanowiono, że gęsi pozostaną już na zawsze w Katedrze. Która z legend jest prawdziwa? Nie wiadomo, jednak pewne jest to, że gęsi żyją i mają się dobrze. Szczególnie zachwycają się nimi dzieci i turyści.



I na koniec smaki

No dobrze, bardzo niewiele tych smaków, jedynie na zaostrzenie apetytu, bo kiedyś pojawi się post o kuchni katalońskiej. Ale mówi się, że lokale w centrum Barcelony są bardzo drogie. A tu, proszę, moje ukochane menu del día za 9 euro w samym sercu gotyckiej dzielnicy: przystawka, danie główne (naprawdę duży kawał tuńczyka), deser i wino. Żyć, nie umierać!


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz